2020-10-27

Przeszkody pokonane i możliwości niewykorzystane

 

Prezes Zarządu KSM:

mgr Krystyna Piasecka

 

Wielu spośród ogólnej liczby członków Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej ma już, jak się to mówi, „swoje lata" (nikomu jego wieku nie wypominając). Osoby młodsze to również spora część naszej spółdzielczej wspólnoty. Jednak – niezależnie od wieku, od swej dorosłości, dojrzałości, wiedzy, wykształcenia, doświadczenia, umiejętności – sytuacja, w jakiej znaleźliśmy się w bieżącym roku sprowadziła niemal każdego z nas, w obliczu światowej pandemii COVID-19 (jako cząstkę globalnego społeczeństwa), do roli bezbronnych, mało jeszcze wiedzących i zdanych na zrządzenia losu „malców", tj. kogoś, kto nie ma racjonalnej świadomości tego, co go czeka. Szerokie odczucia społecznego lęku – co zrozumiałe – tutaj sprowadzam do naszego spółdzielczego gremium, ale przecież jest ono powszechne w wielu środowiskach: w rodzinach, wśród załóg większych i mniejszych przedsiębiorstw, firm i instytucji, a w poszczególnych poziomach pokoleniowych – od dzieci i młodzieży poczynając, przez tych – co „w sile wieku", na seniorach kończąc.


Przebieg odbytego w ostatnim okresie, najważniejszego w każdym roku społeczno-gospodarczego życia Spółdzielni wydarzenia, jakim jest Walne Zgromadzenie ogółu członków, potwierdził, iż mimo wszystko „radzimy sobie"!


Dla zaplanowanych w trzech częściach obrad (29 i 30 września oraz 1 października), w budynku „Katowice Miasto Ogrodów Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek" w Katowicach tym razem przygotowane zostały trzy oddzielone „sale" zapewniające bezpieczny udział dla wszystkich przybyłych na obrady osób. Zadbaliśmy o pełną gwarancję spełnienia wszelkich wymogów sanitarnych, (wynikających z wprowadzonego w Polsce rozporządzeniem ministra zdrowia stanu epidemii), na czele z zachowaniem stosownego dystansu społecznego, jak i niezbędnych warunków organizacyjno-technicznych. Nie było to zadaniem łatwym, biorąc zwłaszcza pod uwagę nieprzewidywalność frekwencji osób uprawnionych do udziału, jak też strukturę samego budynku (np. nasycenie elementami metalowymi zbrojenia ścian i stropów, itp.) W sumie, jak się jednak okazało w żadnym dniu, mimo znacznie wyższej niż w latach poprzednich liczby uczestników, w żadnym momencie obrad, przygotowane miejsca siedzące nie zostały w pełni wykorzystane, a zatem nie trzeba było podejmować w tym względzie innych środków doraźnych.


W trafnie dobranym (jak się okazało), czasie – powstała szansa pokonania przeszkód piętrzących się od wielu miesięcy w terminowym sfinalizowaniu Walnego Zgromadzenia KSM łączącego się z podsumowaniem roku 2019, zatwierdzeniem kierunków działania na rok 2020 i inne, w tym istotnego dla działalności Spółdzielni wyboru 22-osobowego składu Rady Nadzorczej na nową kadencję 2020 - 2023. Mamy to już za sobą.


Uznaję to za sprzyjający zbieg zdarzeń, jako że zdołaliśmy odbyć wszystkie części Walnego Zgromadzenia, uprzedzając o pełną dekadę dni objęcie całego kraju nową falą zachorowań na COVID-19, a w ich następstwie ustanowienie w kraju tzw. „strefy żółtej" i wprowadzenie znacznie zaostrzonych rygorów.


Dziękuję, w tym miejscu, wszystkim Członkom KSM, którzy umożliwili skuteczne przeprowadzenie naszych dorocznych obrad, za przybycie na „Walne" i decyzję by skorzystać – poprzez głosowania – z posiadanego prawa do osobistego uczestniczenia w sprawowaniu władzy. Był to nie tylko akt sięgnięcia po posiadane prerogatywy w demokratycznej samorządności spółdzielczej, lecz także – co podkreślam – akt rozsądnie wyważonej odwagi i umiejętne poddanie się nietypowym ograniczeniom sytuacyjnym. Dziękuję pracownikom Spółdzielni i obsługującym nasze Zgromadzenie firmom zewnętrznym, którzy to wydarzenie wspólnym wysiłkiem przygotowywali, a także czuwali nad jego sprawnym przebiegiem (spotykając się też niestety kilkakroć z brakiem zrozumienia, a nawet niekulturalnym zachowaniem ze strony niektórych przybyłych na obrady osób, w tym zresztą głównie legitymujących się pełnomocnictwami członków lub statusem gości – będąc osobami członkom lub pełnomocnikom towarzyszącymi).


Sprawozdanie z Walnego Zgromadzenia, jak również odbytego po zamknięciu obrad (zaraz następnego dnia) posiedzenia Kolegium Walnego Zgromadzenia – podsumowującego wyniki głosowań z wszystkich trzech części, przedstawione zostało w odrębnych relacjach – również publikowanych w 356 wydaniu „Wspólnych Spraw". Zachęcam przeto wszystkich, czytających niniejszy felieton, a szczególnie PT Członków KSM, do zapoznania się z tymi relacjami, bowiem decyzje podjęte przez Walne Zgromadzenie (nasz najwyższy organ spółdzielczej władzy) mają moc wiążąca dla władz Spółdzielni i każdego z członków naszej spółdzielczej korporacji, dla tego wszystkiego, co i jak dzieje się w naszej Spółdzielni.


W tym miejscu, specjalnie dla nieustającego w pytaniach grona nowych członków KSM i gwoli przypomnienia, wszystkim innym, przekazuję wyjaśniająca informację, że ustawowo i zgodnie ze Statutem KSM organami władzy Spółdzielni są: Walne Zgromadzenie, Rada Nadzorcza, Zarząd Spółdzielni, Zebrania Osiedlowe i Rady Osiedli. Przy okazji zachęcam więc wszystkich zainteresowanych również do lektury Statutu KSM, który dostępny jest na stronie internetowej: ksm.katowice.pl


Do wystawionych każdego dnia obrad „skrzynek wniosków" – na ewentualne indywidualne postulaty Członków w dotyczących ich kwestiach, tym razem nie złożono żadnych – co tylko świadczy o tym, że Członkowie są świadomi tego, iż swoje osobiste sprawy powinno się i warto przede wszystkim załatwiać na bieżąco w agendach Spółdzielni lub też w kontakcie z działającymi cały rok organami Spółdzielni – nie czekając na doroczne Walne Zgromadzenie.


Wyrażam nadzieję, że przyszłoroczne Walne Zgromadzenie będzie na powrót odbywać się już w normalnych warunkach, wszak do czerwca 2021 roku pozostało jeszcze (a może tylko) 9 miesięcy. Dziś – najważniejszym z moich życzeń, jakie kieruję do wszystkich czytających niniejsze refleksje jest – byśmy doczekali zbiorowego pokonania pandemii i osobistego trwania w zdrowiu.


Szczególną dozę serdeczności kieruję do tej części członków i mieszkańców zasobów KSM, jaką stanowią osoby w wieku podeszłym - senioralnym. Mamy teraz przecież październik – miesiąc Seniorów. Według oficjalnych danych statystycznych ludzie w wieku 60+ stanowią jedną czwartą polskiego społeczeństwa. W gronie członkowskim naszej Spółdzielni są połową. W większości – niemal całym, dojrzałym, samodzielnym życiem związani są z KSM – ze swoim budynkiem, mieszkaniem (lub innym lokalem), osiedlem, z sąsiadami, z widokiem z okna na ulicę, na skwer, na przeciwległy dom i na stojące, teraz niemal wszędzie, samochody (o miejscach dla których to pojazdów ustawodawcy przed kilkudziesięciu laty, ustalający dla spółdzielczych osiedli normatyw parkowania, jednego auta na 40 mieszkań – nie popisali się dalekowzroczną wyobraźnią, nie przewidując stopnia rozwoju motoryzacji, jak i – nie da się ukryć – znaczącego wzrostu zamożności społeczeństwa polskiego, jeśli posiadanie auta uznaje się za przejaw bogactwa i luksusu).


Wielu z grona dzisiejszych seniorów jest jeszcze czynnych zawodowo. Niektórzy pod wieloma względami są sprawni i aktywni, m.in. pozostając za „pan brat" ze współczesną cywilizacją komputerową. Ci są też internetowo niezależni i wyedukowani na miarę swych potrzeb. Są też, w tej populacji wiekowej, osoby chętnie integrujące się w różnych grupach sąsiedzkich, koleżeńskich, zainteresowań, uniwersytetach trzeciego wieku, itp. – potrafiąc umiejętnie zaadaptować i wykorzystać w pozytywnym tego słowa znaczeniu, swój atut wieku. Są zdolni by sięgnąć i korzystać z przywilejów adresowanych do tych, którym „srebrzą się włosy", przez Państwo, Samorząd Miejski czy Spółdzielnię.


Niestety, istnieje również starsza część ludności (statystycznie bliżej jeszcze nieokreślona), która de facto jest społecznie wykluczona. Oznacza to, iż pozostaje poza wiedzą i dobrodziejstwem tych wszystkich ułatwień i zdobyczy techniki, jakie niesie współczesność (a w wielu przypadkach nie wiedząc nawet o ich istnieniu). Cechuje ją duża doza ogólnie rozumianej nieporadności życiowej, wskutek czego osoby te pozbawione są możliwości godnego, zdrowego, radosnego przeżywania lat odpoczynku po czasie aktywności życiowej – rodzinnej, zawodowej, społecznej. Są oni w naszym otoczeniu, a ich obecną egzystencję można spuentować, że są objęci nie tą – kilkutygodniową kwarantanną koronawirusową – ale wieloletnim, samotnym, na granicy niedostatku, zamknięciem w zdobytych ongiś „czterech ścianach". I to o nich tutaj myślę. Oni bez pomocy osób trzecich, we współczesnym świecie czują się zagubieni i niepotrzebni, a tak być nie powinno.


Proszę, więc z tego miejsca wszystkich, głównie zaś młodszych i w sile wieku, by nie zamykali się na ludzi starych. Październikowy czas – czas Seniorów – niechaj będzie ku temu impulsem. Od powitalnego „dzień dobry" poczynając, przez propozycję najróżniejszej pomocy, po zachętę „a może wybierzemy się razem do któregoś np. ze spółdzielczych klubów, bo tak wiele ciekawych rzeczy w nich się dzieje".


Samotni seniorzy są jakże często ofiarami ataków przestępców. O oszustwach, potocznie już nazywanych mianami: „na wnuczka", „na pracownika administracji", „na policjanta", a ostatnio też na koronawirusa – sporo jest informacji w codziennych doniesieniach medialnych (w tym od czasu do czasu też i na łamach naszej gazety). Metody znane, powielane, nieustannie modyfikowane. Życiowo dobroduszni seniorzy chcą spieszyć z pomocą swoim (dorosłym!) dzieciom czy wnukom, gdy ci, rozpaczliwym głosem wzywają pomocy. Na dodatek babcia czy dziadek, obciążeni już częściową głuchotą, nie całkiem dosłyszą o co chodzi, ale ufnie realizują wskazania niby krewnych, a naprawdę przestępców. Finałem jest utrata środków finansowych uciułanych na tak niezbędne lekarstwa, sytuacje awaryjne, na „ostatnią godzinę". Tymczasem – gdyby mieli bliski kontakt z życzliwymi, sąsiedzkimi duszami z „za ściany" – może by do takich zdarzeń nie doszło. Może...


Osób w podeszłym wieku dotyczy także kwestia sukcesji ich mieszkania. Chodzi mi przy tym nie o akty spadkowe czy darowizn, ale korzystanie przez seniorów za swego życia z dobra materialnego, jakim jest ich lokum. Upłynęło aż 6 lat od czasu, gdy w swojej comiesięcznej rozmowie z członkami KSM wyjaśniałam: – co to jest tak zwana „odwrócona hipoteka" i uzyskiwany z niej kredyt, i jakie korzyści może przynieść tym, którzy się na nią zdecydują? Temat był wówczas medialnie nośny. Stało się o nim jednak cicho wkrótce po ...uchwaleniu przez Sejm „ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym" (Dz. U. z 2016 r. poz. 786). A przecież korzystne dla Seniorów możliwości doczesnego wykorzystania posiadanego majątku miały rozkwitnąć.


Ustawa, którą wspominam, została podjęta 23 października 2014 roku i obowiązuje od 15 grudnia tegoż roku. Jak głosi popularna piosenka wylansowana 10 lat wcześniej (Opole 2004) przez Krzysztofa Cugowskiego z zespołem „Budka Suflera": – „do tanga trzeba dwojga". By rytmicznie wszystko zagrało i przyniosło pożądany finalny efekt – cytuję dalej – „trzeba dwojga zgodnych ciał i chętnych serc". No właśnie. Tego w tym działaniu zabrakło. Wejście w życie ustawy o odwróconym kredycie wprawdzie wprowadziło mechanizmy umożliwiające bankom działającym na polskim rynku oferowanie tego szczególnego rodzaju kredytu, ale one jednak nie zaprosiły Seniorów na finansowy parkiet.


Czy dlatego, że ustawodawca zawarował w ogłoszonym prawie, iż do zawierania umów o kredycie hipotecznym z zainteresowanymi osobami uprawnione są jedynie podmioty podlegające nadzorowi sprawowanemu przez Komisję Nadzoru Finansowego lub przez organy nadzoru w kraju macierzystym, tj. banki, oddziały banków zagranicznych, instytucje kredytowe prowadzące działalność transgraniczną w Polsce, a także oddziały instytucji kredytowych? Może warto, by państwowe gremia decyzyjne przyjrzały się temu tematowi, bo oczekiwania potrzebujących, pozostając w sferze oczekiwań, są nadal aktualne.


Owo ograniczenie katalogu podmiotów uprawnionych do oferowania umów odwróconego kredytu hipotecznego wyłącznie do podmiotów nadzorowanych przez odpowiednie organy kontroli uzasadniano – nie bez racji – potrzebą zapewnienia adekwatnej ochrony i bezpieczeństwa kredytobiorców przede wszystkim osób starszych. Specyfika kredytu odwróconej hipoteki polega na tym, że kredytobiorca, będący właścicielem nieruchomości (najczęściej mieszkania, ale także samodzielnej posesji) – zawiera z bankiem umowę, na mocy której uzyskuje comiesięczną wypłatę środków lub jednorazową kwotę pieniędzy, w zamian za ustanowienie hipoteki na nieruchomości na rzecz banku. Osoba korzystająca z takiego odwróconego kredytu hipotecznego pozostaje do końca swojego życia właścicielem nieruchomości, co wypełnia podstawowe założenie ustawowej regulacji, którym jest jak najpełniejsze zabezpieczenie interesów osób starszych będących z założenia adresatami tego produktu.


Spłata kredytu, co do zasady, następuje po śmierci kredytobiorcy, aczkolwiek jego spadkobiercy nie tracą prawa do nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu, bowiem mają możliwość dokonania spłaty zadłużenia. Dopiero, gdy nie wyrażą takiej woli, są ustawowo zobowiązani do przeniesienia własności nieruchomości na bank, który zaspokoi swoje roszczenie z kwoty uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości. Tak zaproponowana konstrukcja umowy odwróconego kredytu hipotecznego zapewnia odpowiednie zabezpieczenie zarówno dla kredytobiorcy, jak również jego spadkobierców, którzy nie zostają pozbawieni prawa decydowania co do losów nieruchomości oraz uczestniczą w rozliczeniu zobowiązania.


Zasadą odwróconego kredytu hipotecznego jest to, że wypłata kredytu nie wymaga dokonywania przez kredytobiorcę spłaty odsetek i kapitału, w odróżnieniu od klasycznej umowy kredytowej, w której raty się spłaca, a w miarę ich dokonywania zmniejsza się zadłużenie kredytobiorcy. W ramach rozwiązań regulacyjnych ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym wprowadzone zostały także obowiązki informacyjne dla banków, które mają przyczynić się do tego, by kredytobiorcy, w szczególności osoby starsze, były świadome zasad działania tego produktu oraz miały zagwarantowaną możliwość zrezygnowania z kredytu, to jest aby przysługiwało im prawdo do odstąpienia od umowy o odwrócony kredyt hipoteczny.
Niestety, jak wynika ze skąpo dawkowanych informacji, banki nie poszerzyły swojej oferty usług o kredyty odwróconej hipoteki, bo postanowienia (tak, a nie inaczej sformułowanej ustawy), nie są ich obowiązkiem. Stwarzają bankom jedynie możliwość, jakiej one nie wykorzystują. Wynika z tego, że ta inicjatywa cennej dla seniorów pomocy, ujęta w ustawowe ramy, bankom (tym objętym rygorem kontroli przez Komisję Nadzoru Finansowego) się nie opłaca. Szkoda, w tej sytuacji, że nasze Państwo jak dotąd nie uznało za konieczne dalszego kontynuowania tej pożytecznej dla wielu seniorów inicjatywy i jej monitorowanie. W powstałą na rynku finansowym lukę wchodzą, co z autopsji obserwuję, coraz śmielej podmioty spoza sektora bankowego, oferując odmienną pod względem konstrukcji prawnej usługę renty dożywotniej. Pozostawiony sobie starszy człowiek nie zawsze potrafi trafnie ocenić swoją sytuację i przywileje, jakie mógłby czerpać jeszcze za swojego życia ze swojego dorobku życiowego, jakim jest posiadane mieszkanie. Może na bazie tak powszechnie lansowanej przychylności dla ludzi w wieku senioralnym temat ten ponownie znajdzie się w orbicie zainteresowania pomocowych instytucji państwowych, najbardziej przecież wiarygodnych dla nas jako obywateli Tego Państwa, w którego funkcjonowaniu i rozwoju całym dorosłym życiem wszyscy w różnej formie partycypujemy, dla którego niewątpliwie położyli również zasługi dzisiejsi seniorzy.


Ale to już zupełnie inna historia.


A co o tym myślą nasi Seniorzy i ich rodziny. Jeśli chcecie, podzielcie się Państwo np. z nami swymi spostrzeżeniami i sugestiami. Postaramy się je przekazać dalej, do odpowiednich instytucji.

 

Z poważaniem

KRYSTYNA PIASECKA



     

 
 
Wiadomości


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Więcej informacji: Polityka prywatności (Cookies-RODO)