2017-02-13

Nowela prawa o ochronie przyrody

to przysłowiowy „kij w mrowisko"

 

Wiceprezes Zarządu KSM:

mgr Zbigniew Olejniczak

 

Nie minął rok od opublikowania w marcu ubiegłego roku w rubryce „Gorący temat" felietonu pod tytułem „Zieleń sadzimy, pielęgnujemy – ale czasem też wycinamy" przybliżającego przepisy zmienionej 28 sierpnia 2015 roku ustawy o ochronie przyrody, a już muszę do tego tematu powrócić. Przyczyną jest kolejna nowelizacja tej ustawy przyjęta przez Sejm RP w 16 grudnia 2016 roku, z mocą (wręcz natychmiastowego) obowiązywania, bo od 1 stycznia 2017 roku. W dokonanych zmianach najwięcej emocji wzbudza wprowadzenie prawa do usunięcia z terenów prywatnych drzew i krzewów bez potrzeby uzyskania zezwolenia od gminnych służb ochrony (kształtowania) środowiska. Nowelizacji ustawy nie można chyba nazwać (stosując metaforę) „tsunami" w prawie do wycinki drzew, ale na pewno już „mocnym wstrząsem", lub określeniem: „mocne tąpnięcie", trzymając się realiów dobrze znanych w naszym górniczym, śląskim regionie.

 

Takie odczucie odnoszę po gwałtownym wzroście liczby pism, e-maili, rozmów telefonicznych lub bezpośrednich zarówno ze zwolennikami, jak i przeciwnikami dokonanych zmian. Wszyscy bardzo się zaktywizowali w ciągu miesiąca. Pewnie ta aktywność – oparta najczęściej na doniesieniach czerpanych z publikatorów oraz własnej oceny (czasem bardzo emocjonalnej: „nareszcie da się jak najwięcej powycinać" lub „wara od drzew, będę ich jak życia bronić") – będzie się przez jakiś czas utrzymywać na wysokim poziomie. Tak to już jest, że chętnie krytykujemy funkcjonujące zasady i wnioskujemy o zmiany przepisów bądź likwidację zbędnych i przeregulowanych ograniczeń. Ale kiedy następują – to i one natrafiają na mniej lub bardziej krytyczne głosy i oceny – to przecież znana nam wszystkim „niekończąca się opowieść".

 

Warto więc, jak sądzę, zatrzymać się na chwilę, aby z uwagą przyjrzeć się temu, co zaszło i – sięgnąwszy do źródeł – dokonać oceny spodziewanych skutków zmian, mając na uwadze wieloletnie doświadczenia Spółdzielni w stosowaniu procedur zapewniających w największym stopniu (konieczny i akceptowany) kompromis w środowisku zamieszkiwania. Jak więc rzecz ujmują nowe, ustawowe zapisy w „ustawie o ochronie przyrody"?

 

Ustawa z dnia 16 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o ochronie przyrody oraz ustawy o lasach (/Dz. U. z 2016 r. poz. 2249) obowiązująca od 1 stycznia br., wprowadziła sporo istotnych zmian w przepisach dotyczących wydawania zezwoleń na usunięcie drzewa lub krzewu. Między innymi przepisów ustawy nie stosuje się do drzew i krzewów, które rosną na nieruchomościach stanowiących własność osób fizycznych i są usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz drzew i krzewów usuwanych w celu przywrócenia gruntów nieużytkowanych do użytkowania rolniczego.

 

Poprzestanie tylko na powyższym fragmencie, który niestety dominuje nie tylko w mediach, ale i dyskusji powszechnej, jest mylące i daje wrażenie, że teraz nie ma już żadnych ograniczeń. Dlatego potrzeba wczytać się w dalszą treść ustawy, aby zrozumieć, że takie ograniczenia jednak są w niej ujęte.

 

Kiedy więc w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą (np. spółdzielnia mieszkaniowa) może ściąć drzewo lub krzewy bez zezwolenia? Wówczas, gdy:

  • 1 drzewo na wysokości 130 cm ma mniej niż 100 cm w obwodzie w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego,
  • 1 drzewo na wysokości 130 cm ma mniej niż 50 cm w obwodzie w przypadku innych gatunków,
  • 1 krzew lub skupisko krzewów ma powierzchnię nieprzekraczającą 25 m kw.

Dla każdego przypadku zamiaru ścięcia drzewa lub krzewów wykraczających poza obowiązujące obwody, gatunki lub powierzchnie (krzewy) zezwolenie służb gminnych jest konieczne nadal i to na dotychczasowych zasadach. Nowela ustawy nie uchyla opłat za wycinkę drzew związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej. Jednak istotnej modyfikacji ulegnie zasada ich naliczania. Co prawda rady gmin w dalszym ciągu mają możliwość samodzielnego uchwalania opłat za wycinkę, jednak ustawa wprowadziła pewne ograniczenia. Od stycznia 2017 roku opłata ta nie może przekraczać:

  • 500 zł za wycinkę drzewa,
  • 200 zł za wycinkę krzewów.

Przy ustalaniu opłaty nie może być brany pod uwagę tak zwany współczynnik lokalizacji. Ostateczna kwota do zapłaty za wycinkę drzewa będzie wyrażana przez uniwersalny wzór. Będzie go tworzyć pomnożenie stawki (uchwalonej przez radę gminy) i obwodu pnia drzewa, mierzonego na wysokości 130 cm. W przypadku krzewów opłata będzie sumą mnożenia stawki z powierzchnią krzewów (w m2). Gminy mogą złagodzić te ograniczenia i zmniejszyć wysokość opłat w drodze uchwały rady stanowiącej akt prawa miejscowego. Projekt takiej uchwały powinien mieć zapewnioną jego społeczną konsultację.

 

Wracając do realiów naszej Spółdzielni chcę zapewnić, że będąc w zgodzie z nowymi regułami prawa, nadal będziemy się starać zachowywać zdrowy rozsądek w ich stosowaniu, a także ewentualne decyzje poprzedzać analizą potrzeb i możliwości. Konieczne, bądź wnioskowane i oczekiwane decyzje w tym zakresie poprzedzone będą informacjami i konsultacjami z mieszkańcami oraz samorządami spółdzielczymi. Nasze – przez lata stosowane, wypróbowane i akceptowane procedury w zakresie kształtowania bezpośredniego środowiska zamieszkania, a także dobrze służące mieszkańcom – nadal będą stosowane. Szeroko opisywałem je w materiale, o którym wspomniałem na wstępie. Mając jednak na uwadze fakt, że nie wszyscy tekst ów pamiętają, a nie mają możliwości korzystania z naszej strony internetowej (gdzie te archiwalne wydania „Wspólnych Spraw" są zamieszczone) zacytuję pewne jego fragmenty.

 

(...)Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe mają obowiązek poinformowania mieszkańców o zamiarze złożenia wniosku o wydanie zezwolenia na usunięcie drzewa lub krzewu, wyznaczając co najmniej 30-dniowy termin na zgłaszanie uwag. W naszej Spółdzielni informacje tego rodzaju umieszczane są na tablicach ogłoszeń właściwych nieruchomości i w zakładkach osiedlowych na stronie www.ksm.katowice.pl. Taki sposób konsultacji jest praktyczny i daje poczucie podmiotowości mieszkańcom osiedli, bowiem ewentualne uwagi lub wnioski zgłoszone tą drogą muszą być zgłoszone komisji weryfikującej zgłaszany przez spółdzielnię wniosek o wycinkę.(...)

 

(...)Powracając do prezentowania działań w szeroko rozumianym zakresie pielęgnacji zieleni na terenach zasobów naszej Spółdzielni trzeba zauważyć, że są one jednocześnie elementem procesu odmładzania drzewostanu, jak również stwarzają możliwość prawidłowego zagospodarowania terenów zielonych oraz zachowania różnorodności gatunkowej zieleni osiedlowej. Prowadzenie przez mieszkańców samodzielnych i przypadkowych nasadzeń, bez udziału i akceptacji przedstawicieli Spółdzielni, stwarzało wielokrotnie i stwarza dotychczas problemy. Źle rozmieszczone i niewłaściwie dobrane (wielkością) drzewa i krzewy mogą powodować utrudnienia w życiu mieszkańców, kolidować z infrastrukturą lub ruchem, tak pieszych, jak i drogowym.

 

Odpowiednio komponowana zieleń może dodatkowo wyeksponować zabudowę, podkreślić indywidualność miejsca czy odmienność rozwiązań architektonicznych. Może podnieść walory miejsc rekreacyjnych czy placyków zabaw dla dzieci. Im bardziej przestrzennie i kompozycyjnie różnorodne są nasze zieleńce, tym więcej dostarczają nam wrażeń. Ubogie i jednostajne, urządzone schematycznie, zwłaszcza bez drzew i wysokich krzewów, ograniczają swe funkcje ochronne, rażą jednostajnością i schematyzmem. Na terenie osiedli obserwuje się wiele zadbanych, kolorowo kwitnących ogródków przed oknami budynków oraz koło wejść do klatek schodowych. Cieszy nas, poczucie estetyki i dbałość niektórych mieszkańców osiedli o otoczenie, ale jednocześnie zwracamy uwagę, że tereny zieleni wokół budynków wielorodzinnych, nie są terenami ogródków działkowych.

 

Zwracamy się z prośbą do wszystkich, mających zamiar dokonać we własnym zakresie nasadzeń drzew i krzewów wysokich na terenie osiedla, o konsultację z przedstawicielami Spółdzielni, w celu zorientowania się o możliwościach posadzenia danej rośliny we właściwym miejscu i odległości od budynku.

 

Tereny miast nie są przyjazne dla większości roślin. Panujące tu warunki na ogół utrudniają egzystencję większości drzew i krzewów, tak cennych dla poprawy komfortu życia mieszkańców aglomeracji miejskich. Drzewa rosnące na terenach zieleni osiedlowej tworzą własny mikroklimat, poprawiający warunki ich bytowania: są zdrowe, silniejsze, znacznie mniej narażone na uszkodzenia mechaniczne. Mamy nadzieję, że w przyszłości właściwa dbałość służb Spółdzielni jak i mieszkańców osiedla, pozwoli na właściwe gospodarowanie naszymi wspólnymi zasobami, oraz zachować estetyczny wygląd, tak terenów zielonych jak i budynków.(...)

 

Z poważaniem

ZBIGNIEW OLEJNICZAK

 

P.S.

Szanowni Państwo! - by nie pozostawić w kwestii znowelizowanej ustawy żadnej wątpliwości, by nie doszło do złego jej zrozumienia i dokonania jakiejkolwiek próby (karygodnej) wycinania samowolnego drzew i krzewów - z całym naciskiem podkreślam, że takie czynności są niedopuszczalne. I można ponieść za nie niemałą karę. Tekst przepisu prawnego należy czytać i stosować dosłownie, a nie z własną, „międzywierszową" interpretacją...



     

 
 
Wiadomości


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Więcej informacji: Polityka prywatności (Cookies-RODO)